Saturday, January 26, 2008

mwy o hyblygrwydd i gefnogi

Wlasnie dotarlam do dokumentu pn "Wspolczesna Polityka Regionalna dla Wielkiej Brytanii", ktory bardzo by mi sie przydal, gdyby nie to, ze jest po walijsku. Mimo, ze nie powinnam, bo absolutnie nie mam na to czasu - siedze i czytam w zachwycie:
"mwy o hyblygrwydd i gefnogi" (nie mam pojecia co to znaczy, ale jest piekne :) )
To brzmi jak stwory z GW.
Albo to: Crynodeb Gweithredol - to mogloby byc imie bossa, a tymczasem najwyrazniej chodzi o executive summary :)


No dobra, wracam do pisania. Tylko jeszcze podziekuje za kciuki i wsparcie. Wczoraj w Manchesterze bardzo dobrze mi poszlo. Co prawda do konca maratonu zostalo jeszcze/juz tylko 5 dni, ale przynajmniej ta konferencje mam z glowy.

Thursday, January 17, 2008

4 months later

"Co najmniej 23 cywilów poniosło śmierć, a 67 zostało rannych w rezultacie zamachu bombowego na autobus w pobliżu miasta Buttala, w południowo-zachodniej części Sri Lanki.
Wśród zabitych są uczniowie - dodał rzecznik armii lankijskiej Udaya Nanayakkara.
(...) Ładunek wybuchowy został umieszczony w autobusie lub podłożony na skraju drogi". (Rz)

w takim starym roztrzęsionym autobusie pełnym uśmiechniętych ludzi i dzieci w śnieżno-białych mundurkach
smutno

Wednesday, January 9, 2008

Musze sie poskarzyc

Wczoraj bylam na wydziale pierwszy raz od operacji.
Efekt:
mam napisac pierwszy rozdzial pracy doktorskiej i oddac go za 3 tygodnie!!!

[Wszyscy doktoranci, ktorzy uzalacie sie nad swoim losem - teraz poprosze o w pelni uzasadnione wspolczucie.]

Wczoraj bylam w zbyt duzym szoku, zeby sie tym martwic, ale dzis przemyslalam sobie sprawe i doszlam do wniosku, ze moja promotor chce mi udowodnic, ze nie dam rady tego zrobic. Dla niej byloby lepiej, zebym wziela urlop (cos w rodzaju dziekanki ze wzgledu na noge), ale dla mnie oznacza to zawieszenie stypendium, i odpowiedz jest prosta: musze napisac ten rozdzial.

Ja nie dam rady? JA nie dam rady?
Taka rzecz mozna zrobic w trzy tygodnie, w koncu magisterke napisalam w niecaly miesiac, gdyby kurcze po drodze nie bylo jeszcze tej konferencji w Manchesterze.
No nic, na razie podnioslam rekawice i walcze, wiec prosze o trzymanie kciukow i wszystkie mozliwe przejawy wirtualnej pomocy.