Crippled cripple
Jestem koslawa lajza (hmm, z polskimi znakami brzmi to jakos bardziej przekonujaco).
Mam szpotawa nozke (ciagle nie bardzo).
A ha! Jestem okazem zdrowia (ciekawe).
Od dzis przez nastepne dwa tygodnie (oby tylko) poruszam sie o kulach, bo jak ta ostatnia lajza skrecilam sobie noge w kolanie.
Zastanawiam sie dlaczego to tak jest, ze jak zaczynam dochodzic do formy - wlasnie podnioslam obciazenia i na capo jakos lepiej mi sie zaczelo grac - to natychmiast nastepuje przymusowa przerwa w treningach. Ten schemat powtarza sie juz od paru lat, wiec powinnam przestac juz sie dziwic, ale nie podoba mi sie to i zamierzam protestowac.
Ide robic brzuszki.*
--------
* Przypis dla B. - chodzi mi oczywiscie o metaforyczne brzuszki :D
2 comments:
Karolino, co, co, co?!
Bede jeszcze intensywniej o Tobie myslec, to moze sie kolano szybciej naprawi... A Suwik (sasiadka!) powiedziala mi wczoraj, ze masz wypasione kule - najs, i na tym sie teraz skupiaj :-)
Cmok.
R
Kule mam niebieskie opalizujace :), ale jakos nie pomagaja za bardzo na razie. No coz, bywa.
Za to dzieki nim odkrywam zupelnie nowy wymiar zycia spolecznego - wspolczucie, serdecznosc, ale takze dystans i strach.
Bardzo mocne doswiadczenie.
Post a Comment