The Roaches
B. mowi, ze straszny jest ten moj wpis z wczoraj.
dlatego zmienie troche klimat i wrzuce pare zdjec sprzed tygodnia
miejsce nazywa sie the roaches. najblizsze porownanie to chyba przelom bialki, bo tez troche te skalki wyrastaja tak z niczego "w bezsensownych kepkach". trudnosc wspinaczki podobna, chociaz raczej latwiej, rowniez ze wzgledu na twardsza skale.
w zeszla niedziele wszystkie skalki wrecz oblepione byly ludzmi obwieszonymi sprzetem. kolejna roznica. tutaj wszyscy maja po pare kompletow lin, cale zestawy ekspresow i pelno kosci i friendow.
ah, well. jeszcze przyjdzie czas.
na razie chcialam powiedziec, ze w anglii tez czasem swieci slonce i rosna jagody
0 comments:
Post a Comment