Friday, June 20, 2008

bureaucracy aristocracy

Zastanawiam sie ostatnio czy juz dotarlam do granicy objetosci mojego mozgu i czy za chwile okaze sie, ze nie ma juz miejsca na zapamietanie malych dupereli, ktore musze zrobic jak tylko odwale ta straszna ilosc dupereli, ktore w tej chwili zapychaja mi cala przestrzen mozgowa.

Zamiast pisac tego posta powinnam wlasnie czyscic przestrzen mozgowa wypelniajac kolejny dziwny formularz typu: pension scheme, work permit, prosbe o rozwiazanie umowy z ukie, podanie o family card ikea, wniosek o elektroniczne zestawienia transakcji,... chcecie jeszcze? prosze: wniosek o wydanie opinii bankowej, dodanie karty kredytowej do paypala, podanie o zmiane trybu studiow na part-time, wniosek o zwrot kosztow badania wzroku, wniosek o otwarcie konta zlotowkowego.

Yhhh, czy ja narzekalam na biurokracje w Polsce?