Tuesday, November 6, 2007

Crippled cripple

Jestem koslawa lajza (hmm, z polskimi znakami brzmi to jakos bardziej przekonujaco).
Mam szpotawa nozke (ciagle nie bardzo).

A ha! Jestem okazem zdrowia (ciekawe).

Od dzis przez nastepne dwa tygodnie (oby tylko) poruszam sie o kulach, bo jak ta ostatnia lajza skrecilam sobie noge w kolanie.

Zastanawiam sie dlaczego to tak jest, ze jak zaczynam dochodzic do formy - wlasnie podnioslam obciazenia i na capo jakos lepiej mi sie zaczelo grac - to natychmiast nastepuje przymusowa przerwa w treningach. Ten schemat powtarza sie juz od paru lat, wiec powinnam przestac juz sie dziwic, ale nie podoba mi sie to i zamierzam protestowac.
Ide robic brzuszki.*

--------
* Przypis dla B. - chodzi mi oczywiscie o metaforyczne brzuszki :D

2 comments:

Unknown November 14, 2007 at 1:50 PM  

Karolino, co, co, co?!
Bede jeszcze intensywniej o Tobie myslec, to moze sie kolano szybciej naprawi... A Suwik (sasiadka!) powiedziala mi wczoraj, ze masz wypasione kule - najs, i na tym sie teraz skupiaj :-)
Cmok.
R

Takietam November 15, 2007 at 12:33 AM  

Kule mam niebieskie opalizujace :), ale jakos nie pomagaja za bardzo na razie. No coz, bywa.
Za to dzieki nim odkrywam zupelnie nowy wymiar zycia spolecznego - wspolczucie, serdecznosc, ale takze dystans i strach.
Bardzo mocne doswiadczenie.